wtorek, 13 października 2015

Świrz - zamek Świrskich i Komorowskich

                Mniej więcej w połowie drogi między Bóbrką a Przemyślanami leży Świrz. Jak często się zdarza w pofałdowanym krajobrazie Podola, dość niespodziewanie wyłania się wzgórze oraz znajdujący się na nim świrski zamek. Wrażenie jest niesamowite. Sama miejscowość jest niewielka i jak większość kresowych miasteczek i wsi robi wrażenie sennej. Jednak jej historia sięga co najmniej I połowy XV wieku, bowiem z tego okresu pochodzą pierwsze o niej wzmianki.

Widok na świrski zamek

                Do zamku idziemy w towarzystwie kur, gęsi i kaczek. Po prawej stronie mijamy grekokatolicką cerkiew. Przed wojną był to kościół rzymskokatolicki. Po II wojnie światowej podzielił los wielu kresowych świątyń i został zamieniony na magazyn. Powtórnie zaczął pełnić funkcje sakralne w 1995, ale już jako cerkiew. Z dawnego kościoła dawni mieszkańcy Świrza uratowali obraz Matki Boskiej, który przywieźli ze sobą do Gierałtowa w powiecie bolesławieckim. Można go dziś podziwiać w gierałtowskim kościele.


Dawny kościół rzymskokatolicki, dziś cerkiew grekokatolicka



Wejście na zamek prowadzi przez długi most, kiedyś zwodzony

                W pobliżu zamku ma się odbyć ukraiński Woodstock. Teren jest już zagrodzony, bo wejście na imprezę będzie płatne. Ponieważ do rozpoczęcia koncertów jest jeszcze sporo czasu, możemy spokojnie wejść. Do samego zamku prowadzi most (kiedyś zwodzony), łączący dwa wzgórza, pomiędzy którymi znajduje się głęboki wąwóz. W ścianie tego parowu widać otwory jaskini. Z zamkowego wzgórza roztacza się piękny widok na okolicę, a u podnóża rozciąga się rozległy staw, który powstał na miejscu dawnych mokradeł.

Ukraińcy też zrobili swój Woodstock

Otwory wejściowe do jaskini (niestety nie było czasu, aby bliżej się jej przyjrzeć)
                Sam zamek, niestety, był niedostępny do zwiedzania, ponieważ tu mieściło się centrum dowodzenia imprezą woodstockową. Mimo to weszłam na dziedziniec zamkowy, aby zrobić choć kilka zdjęć.

Zamkowy dziedziniec

Historia tej obronnej budowli jest bardzo interesująca. Prawdopodobnie pierwotny zamek istniał już w XV wieku, a zbudował go ród książąt Świrskich. W XVII wieku został przebudowany, a właściwie odbudowany po zniszczeniach w czasie powstania Chmielnickiego. Ówczesny właściciel, kasztelan halicki Aleksander Center stworzył na świrskim wzgórzu obronną rezydencję.

Widok z mostu na jedną z baszt

Ta piękna budowla wytrzymała nawały tureckie, zniszczył ją dopiero pożar w 1914 r. Odbudowę, która trwała 6 lat, rozpoczęto w 1920 r. Ostatnimi polskimi właścicielami zamku byli Irena i Tadeusz Bór Komorowski (tak, ten od Powstania Warszawskiego). Powojenne losy zamku były nieco nietypowe. Został on mianowicie przekazany wytwórni filmowej. W zamku są prowadzone ponoć jakieś prace remontowe, ale raczej trudno je zauważyć.



piątek, 2 października 2015

Co wspólnego ma Przemyśl z Rzymem?

                Przemyśl – to miasto leżące w południowo-wschodniej Polsce jest przez turystów mocno niedoceniane. Jest wprawdzie bardzo ważne dla miłośników fortyfikacji, wszak było największą twierdzą na początku XX wieku, ale większość zwykłych turystów trafia tu trochę przypadkowo. Dopóki nie odwiedziłam tego uroczego miasta, też traktowałam je po macoszemu.

Widok na Przemyśl z Tatarskiego Kopca

                Tymczasem Przemyśl to jedno z najstarszych polskich miast. Ze średniowiecznych kronik dowiadujemy się, że w 981 r. (!), jako jeden z Grodów Czerwieńskich, zostało odebrane Polakom przez Włodzimierza Wielkiego. Ale historia osadnictwa na tych ziemiach jest dużo starsza, o czym świadczy Tatarski Kopiec, który tak naprawdę nie ma nic wspólnego z Tatarami. Było to natomiast kultowe miejsce dawnych kultur.
Archikatedra rzymsko-katolicka

                Na zwiedzanie Przemyśla czasu było bardzo niewiele. Dzięki wspaniałemu przewodnikowi, panu Jakubowi Kalinowskiego, zobaczyliśmy, jak piękne to miasto i jaki ogromny ma potencjał turystyczny.
                Rozpoczęliśmy od Kopca Tatarskiego, najwyższego wzniesienia w mieście. I tu wyjaśnienie, co ma wspólnego Przemyśl z Rzymem. Otóż Przemyśl, podobnie jak Rzym położony jest na siedmiu wzgórzach. Z Kopca rozciągają się fantastyczne panoramy nie tylko na miasto, ale i na okolice.

Wnętrze katolickie świątymi mimo remontu robi duże wrażenie

                Potem stary Przemyśl. Samo zwiedzanie przemyskich kościołów zająć może kilka dni. Jest ich sporo, a każdy z nich to cenny zabytek. Archikatedra rzymskokatolicka jest jedną ze starszych świątyń. Trwający remont nie pozwolił w pełni podziwiać jej piękna, ale i tak zrobi wielkie wrażenie na zwiedzających. Obok tego kościoła znajdują się też inne zabytki – pałac biskupi i szkoła katedralna. Nieopodal znajduje się archikatedra bizantyjsko-ukraińska. Piękna, majestatyczna budowla, z wnętrzem z wieloma malowidłami i bogato zdobionym ikonostasem.

Świątynia bizantyjsko-ukraińska
                Koniecznie trzeba zobaczyć przemyski Rynek. Jest niezwykły – prostokątny, pochyły plac z trzech stron otoczony pieczołowicie odnowionymi kamieniczkami. Nie ma ratusza – renesansowy budynek został zburzony jeszcze w czasach zaborów.

Przemyski zamek zbudowany przez Kazimierza Wielkiego
                Zamek przemyski to kolejny zabytek, którego nie można ominąć. Zbudowany przez Kazimierza Wielkiego na wzgórzu, góruje nad Starym Miastem. Mimo przebudowy w stylu renesansowym, zachowały się też gotyckie elementy. Na dziedzińcu można zobaczyć zarysy murów starych budowli, które odkryto w trakcie wykopalisk archeologicznych. Z wieży zamkowej można podziwiać wyjątkowe widoki. Z ciekawostek dodam, że w zamku mieści się, działający do dziś, najstarszy w Europie teatr amatorski „Fredreum”. Zamek otoczony jest przepięknym i zadbanym parkiem.


Widok z zamkowej wieży

                Kto przyjechał pociągiem, to zobaczy od razu, ale turyści samochodowi powinni odwiedzić przemyski dworzec kolejowy. Po niedawnym remoncie jest piękny z zewnątrz, ale w środku to prawdziwy pałac. Cały stary Przemyśl obfituje w piękne kamienice, choć niektóre z nich wyraźnie potrzebują remontu.
Odnowiony dworzec PKP
                Nie zdążyłam zobaczyć przemyskich fortyfikacji oraz miejsc, w których bywał Jozef Szwejk. Tak – dobry wojak Szwejk przebywał też w Przemyśli. Nie odwiedziłam cmentarza, na którym spoczywają Przemyskie Orlęta (historia podobna jak we Lwowie, tyle że niewiele o niej się mówi). Na pewno jeszcze odwiedzę to miasto, bo moja krótka wizyta to zdecydowanie za mało, jak na taką ilość historii i zabytków. A poza tym to wspaniała baza wypadowa w pobliskie góry.


Przemyskie kamienice