wtorek, 6 czerwca 2017

Grobowce starsze niż piramidy. Niedaleko Wrocławia

O Henrykowie i słynnym klasztorze cystersów słyszał praktycznie każdy, choćby z tej przyczyny, że tam spisano pierwsze polskie zdanie w „Księdze henrykowskiej”. Henryków położony jest na południe od Wrocławia. Z tej miejscowości łatwo już trafić do Muszkowic. Za tą miejscowością rozciągają się piękne lasy, z których część jest objęta ochroną jako rezerwat „Muszkowicki Las Bukowy”. Oprócz wspaniałych buków spotkać można tam wiele ciekawych roślin. Szczególnie pięknie jest wiosną, gdy kwitną łany śnieżycy wiosennej i śnieżyczki przebiśnieg. Nieco później pojawia się zawilec gajowy w dwóch wersjach – białej i żółtej. Oprócz tego mnóstwo innych roślin, jak przylaszczka, śledziennica, kokorycz, ziarnopłon, kaczeńce.

Wczesno wiosenny las muszkowicki nad Potokiem Zamecznym

Tym razem jednak nie o wyjątkowo pięknej roślinności, ale o archeologii. Od kilkunastu lat Piotrowice Polskie (bo pod taką nazwą znane są te stanowiska archeologiczne) są bardzo znane, choć o kurhanach w tamtejszych lasach wiadomo było już dużo wcześniej. Większość miłośników archeologii zna je pod nazwą kurhanów muszkowickich. Jest ich sporo, bo około 40, a może i więcej. Pierwsze powstały już w neolicie, a najmłodsze w średniowieczu.
W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku rozpoczęto tam badania. Prowadził je późniejszy wojewódzki konserwator zabytków Tadeusz Kaletyn, który skupił się na kurhanach średniowiecznych. Przebadał dwa kurhany pochodzące z IX-X wieku n.e.
Stanowisko kurhanów wczesnośredniowiecznych

Jeden z kurhanów zbudowano w kształcie koła o średnicy ok. 7 m. Ten kopiec z ziemi i gliny wznosił się na wysokość 0,6 m. Po przeprowadzeniu badań, w gruszkowatym wykopie wypełnionym piaskiem i próchnicą, znaleziono przepalone węgle drzewne i ułamki przepalonych kości ludzkich i zwierzęcych. Na zewnątrz, u podstawy kurhanu znajdowały się fragmenty ceramiki. („Informator archeologiczny: badania 6, s. 213-214, z 1972 r.)

Jeden z badanych kurhanów

Drugi przebadany kurhan, o kształcie prawie prostokątnym, był o wiele okazalszy. U podstawy miał wymiary 18x12 m, a wysokość wynosiła ok. 2,5 m. Tu także znaleziono przepalone kości ludzkie i zwierzęce oraz fragmenty ceramicznych naczyń.
Do dziś można zobaczyć i te przebadane kurhany, i sporą liczbę dobrze zachowanych pozostałych kurhanów wczesnośredniowiecznych. Jak je znaleźć? Jadąc od Henrykowa, mijamy Muszkowice i wjeżdżamy do lasu. Szukamy niebieskiego szlaku po lewej stronie drogi. Podążając nim w las, szybko dojdziemy do stanowiska kurhanów. Po drodze możemy podziwiać przepiękny las z niepowtarzalną roślinności.
Jednak prawdziwą sensacje pod koniec XX wieku wywołało odkrycie w muszkowickich lasach neolitycznych kurhanów z czasów tzw. kultury pucharów lejkowatych, znanych także pod nazwą kurhanów kujawsko-pomorskich. Nigdy wcześniej nie znaleziono w Polsce tych megalitycznych budowli tak daleko na południu.
Kurhan w trakcie badań

Miałam okazję przyglądać się badaniom, jakie kilkanaście lat temu prowadził w Muszkowicach dr Piotr Cholewa z Uniwersytetu Wrocławskiego. Badał jeden z najstarszych i największych neolitycznych kurhanów. Muszę przyznać, że kurhan zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Kamienna obstawa

Dzięki badaniom metodą węgla C14 zabytek datowano na 3460 lat przed naszą erą. Oznacza to, że ma on 5,5 tys. lat (najstarsza znana piramida Dżesera ma „tylko” 4,7 tys. lat). Ale nie tylko wiek robi wrażenie.
Kurhan ma kształt trapezu o imponujących wymiarach. Długość to około 36 m, szerokość u czoła (część przednia) 10,5 m,  a zakończenie około 2-3 m. Wysokość grobowca zastana przez archeologów wynosiła 1,5 m, a pierwotnie wynosiła ponad 2 m (mniej więcej 2,20 – 2,30 m). Całość była obłożona kamienną obstawą, którą można zaobserwować w rozkopanym grobowcu. Wg dr Cholewy najpierw budowano właśnie tę kamienną obstawę, a potem ją wypełniano nasypem ziemnym.     
Podczas badań

W tym wielkim grobowcu pochowana była tylko jedna osoba. Ślady po kościach znaleziono 5 m od czoła. Znaleziono też dzban i puchar, które zostały włożone do grobu, jako wyposażenie zmarłego. Interesujący jest fakt, że zmarłego położono na zaoranej ziemi. Być może było też posiane tam zboże – też jako wyposażenie na tamten świat. Zwłoki prawdopodobnie były przykryte skórami. Jak na tak wielki grób, jego wyposażenie jest bardzo mizerne.
Tu, przy czole grobowca był pochowany zmarły

Takich kurhanów w okolicy jest sporo. Zachowały się tak dobrze prawdopodobnie dzięki cystersom, którzy byli właścicielami tych terenów. Jednego można być pewnym – złota, ani innych skarbów w muszkowickich kurhanach nie ma. Jak wyjaśnił mi archeolog, powstały w epoce kamienia. Już znalezienie miedzianego elementu byłoby sensacją. Czy wiadomo, kto zbudował te wielkie grobowce? Najprawdopodobniej mieszkańcy osad z okresu pucharów lejkowatych, których ślady odkryto w pobliżu.

Jak trafić do tych neolitycznych kurhanów? Proponuję skorzystać z tzw. Lidaru. Doskonale na nim widać, gdzie położone są te niezwykłe zabytki. 
Hanka Buczkowska